Strona Główna · Prace · Dodaj PraceMaja 15 2025 17:46:05

Mapa Serwisu
Nawigacja
Strona Główna
Prace
Dodaj Prace
Kontakt
Szukaj
Jezyk Polski
WYPRACOWANIA
STRESZCZENIA
OPRACOWANIA
OMÓWIENIE LEKTUR
GRAMATYKA
BAJKI
PIEŁNI
MOTYW
INNE

Antyk
Łredniowiecze
Renesans
Barok
Oświecenie
Romantyzm
Pozytywizm
Młoda Polska
XX Lecie
Współczesność

Przedmioty ścisłe
Matematyka
Chemia
Fizyka
Informatyka
Pozostałe
Geografia
Biologia
Historia
JęZYK ANGIELSKI
Opracowania
Szukaj w serwisie
Szukaj:
Streszczenie Krótka rozprawa między trzema osobami: Panem, Wójtem a Plebanem – Mikołaj Rej
Admin dnia stycznia 15 2007 15:38:34
Streszczenie Krótka rozprawa między trzema osobami: Panem, Wójtem a Plebanem – Mikołaj Rej


Na wstępie autor zachęca do zwrócenia uwagi na treść dzieła i do wykorzystania zawartych tu uwag i spostrzeżeń dla polepszenia sposobu życia czytelnika. Utwór napisany jest w formie dialogu zawierającego spór pomiędzy Panem, Wójtem i Plebanem, którzy kolejno zabierają głos skarżąc się na swe kłopoty i niedole, ale przede wszystkim wytykając sobie nawzajem wady i przewinienia popełniane względem innych.
Pan: Wyrzuca Księdzu, że ten nie dba o msze św. i nabożeństwa, odprawiając je w sposób niedbały.
Wójt: Stwierdza, że chłopi są lud¼mi prostymi i wierzą w każde słowo Księdza, natomiast ten wykorzystuje to i wykłada im, że ich zbawienie zależy tylko od tego, czy regularnie i rzetelnie wywiązują się z płacenia dziesięciny i dawania Księdzu licznych i hojnych ofiar.
Pleban: Oburza się na Wójta, wypomina mu opilstwo i sknerstwo. Broni natomiast stanu duchownego, który jest posłany do ludu, aby dbać o jego dobro duchowe. Twierdzi, że Ksiądz porzuca całe swe mienie i idzie nauczać, ale za to - jak każdemu robotnikowi - należy mu się zapłata.
Pan: Stwierdza, że pod pozorami duszpasterstwa, księża wręcz rabują chłopów, ci natomiast wierzą, że bez pomocy księdza nie osiągną zbawienia. Napomina Plebana, że Bóg bardziej dba o miłość okazaną drugiemu człowiekowi niż o pieniądze czy inne dobra, które - rzekomo w Jego imieniu - gromadzą księża. Krytykuje odpusty parafialne, które zamiast być przeżyciem duchowym, stają się jedynie ¼ródłem zysku dla handlarzy i karczmarzy, okazją zaś do zabawy i dokonywania różnych błahych zakupów przez przybyłych chłopów. W ten sposób odpust staje się ¼ródłem zła.
Wójt: Mówi, że w kościele zarówno w święta, jak i w dni powszednie chłopi słyszą mało słów o Bogu, natomiast wiele o ofiarach i datkach oraz o klęskach spadających na tych wszystkich, którzy się z płaceniem ociągają.
Pleban: Wypomina Panu, że on i jemu podobni oburzają się na starania księży o należną im zapłatę, sami natomiast niewiele dbają o dobro Kościoła i jego sług. Wykazuje, że dobra materialne pochodzą od Boga i choć część z nich powinna wrócić do rąk Jego sług - księży. Mówi też o godności świętych i o czci im należnej.
Pan: Zgadza się z tym, że bez dobrych uczynków i jałmużny trudno jest się zbawić, jednak trzeba jeszcze posiadać wiarę i to, co czyni się dla Boga, powinno się wykonywać dobrowolnie. Zarzuca Plebanowi, że wszystko chce on mieć bez kłopotów i dlatego czujnie pilnuje chłopów, aby wykorzystywali maksymalnie czas przeznaczony na pracę dla niego. Zarzuca mu też, że święci do nieba dostawali się przez wierną służbę Bogu i pokorę, natomiast księża są hardzi i mało pobożni, nie, wypełniają oni swoich kapłańskich obowiązków, a gromadzą sobie za to na starość dobra materialne, czyhają na intratne urzędy (takie jak dziekanie, kanonie czy probostwa), płaszczą się przed swymi hojnymi ofiarodawcami, ale otrzymane pieniądze wykorzystują dla siebie, a jeśli ktoś wyrządzi im - choćby pozornie -jakąś krzywdę, wówczas robią wielki hałas i nie wahają się nawet wszczynać procesów i używać imienia i władzy Kościoła dla obrony własnych interesów.
Pleban: Atakuje świeckich urzędników i administrację. Twierdzi, że sędziowie są przekupni i niesprawiedliwi, kasztelani i starostowie to łapówkarze, poborcy podatkowi zagarniają więcej niż się prawnie należy, na sejmach nie uchwala się nic pożytecznego, natomiast słychać tam tylko kłótnie i nie widać u posłów żadnego zainteresowania sprawami społeczeństwa. Posłowie poszukują tylko okazji do zajęcia jakiegoś stanowiska lub nielegalnego zarobku i dbają jedynie o własne interesy. Wielcy panowie chcą, aby się im kłaniano i szanowano ich, co też lud spełnia, ale tylko powierzchownie, szemrząc jednocześnie za ich plecami. Bogaci nie dbają o życie wieczne, a tylko o własne wygody i przyjemności. Wspomina, że Rzymianie tworzyli silne i oparte na równości społeczeństwo, które żyło w dobrobycie, jednak ich powodzenie opierało się na sprawiedliwości, do której starali się dążyć, natomiast w Polsce każdy, kto tylko może, pragnie mieć jak najwięcej korzyści i jak najmniej kłopotów, innych zaś ludzi ludzi wyzyskuje się na każdym kroku.
Wójt: Twierdzi, że: "Ksiądz wini pana, pan księdza, A nam prostym zewsząd nędza". Bogaci chcą panować nad chłopami, zmuszają ich do pracy we własnych majątkach, a w czasie zbierania danin odzierają ich z mienia, co powoduje, że niektórzy z chłopów - nie chcąc stracić - przepijają pieniądze. Od chłopów ściąga się dziesięciny, żywność, narzędzia i sprzęt dla wojska, datki na Kościół, natomiast oddziały żołnierzy przechodzących przez wsie i tak łupią chłopów i zabierają im resztki inwentarza i dobytku. Wójt jest jednak zadowolony z tego, że nic nie posiadając, nie musi troszczyć się o ochronę majątku, jak to czynią bogacze i przez to jest mu 1żej żyć. £atwiej mu też umierać, ponieważ nie ma do czego się przywiązywać, natomiast dla bogaczy opuszczenie majątku i pozostawienie go innym jest wielką tragedią.
Pan: Skarży się, że szlachta bynajmniej nie ma tak wesołego i przyjemnego życia, jak to widzą chłopi. Pierwszą tego przyczyną są prawnicy, którzy tylko patrzą, jak kogo wciągnąć w procesy i wyłudzić od naiwnego wysokie opłaty, podarunki i łapówki, co nieraz długo się ciągnie i jest wielką stratą dla szlachcica. Następnym powodem są wyprawy wojenne, w których szlachta musi brać udział oraz trudy i koszty, jakie są z tym związane. Wiele zachodu i funduszy pochłania naprawa szkód wojennych. Jest oburzony, że chłop, który spokojnie siedzi w domu, a swój wolny czas poświęca na rozrywki, o którego dobro i spokój troszczy się właśnie szlachcic, ma czelność wyrażać swe pretensje do pana.
Pleban: Stwierdza, że chłop pożąda tylko spokoju i sprawiedliwości i że to są jego jedyne zmartwienia w życiu, natomiast stan duchowny ciągle jest zobowiązany troszczyć się i zabiegać o dobro duchowe zarówno szlachty, jak i chłopów. Mówi też, że panowie ciągle spierają się z klerem, ale kiedy chłop przekroczy jakieś prawo, wówczas karze się go, natomiast łaje się księdza.
Wójt: Uważa, że wszelkie zło, które spada na chłopów, jest spowodowane zbytkiem, jakim otacza się szlachta: liczne i wyszukane potrawy, drogie gatunki win wypijanych przy każdej okazji w dużych ilościach, fundusze tracone na gry hazardowe oraz myślistwo, stroje i kosztowności dla dam. Wykazuje, że z pijaństwa wynikają tylko różne choroby i nieszczęścia, hazard jest marnotrawieniem czasu i pieniędzy, polowania odciągają od pracy chłopów zmuszanych do naganiania zwierzyny, oraz pochłaniają masę pieniędzy na sprzęt, utrzymanie koni i psów. Dalej mówi, że żony i córki szlacheckie zajmują się tylko rozmowami o modzie, a równocześnie wyłudzają od ojców i mężów pieniądze na zaspokojenie swych zachcianek.
Pan: Zarzuca Wójtowi zuchwalstwo i broni się. Atakuje zbytek i przepych oraz pijaństwo i nieróbstwo magnatów i dworzan, a także chciwość kupców. Stwierdza, że sytuacja społeczeństwa uległaby poprawie, gdyby pomiędzy jego członkami panowała miłość i sprawiedliwość, natomiast w całym państwie - pokój.
Pleban: Stwierdza, że cały ten spór jest bezsensowny, ponieważ oni sami nic nie zmienią. Zmiany wprowadzać mogą ci, którzy rządzą Rzeczypospolitą, ponieważ to oni zostali w tym celu postawieni na swoich stanowiskach. Ksiądz proponuje, aby nie tracić dłużej czasu i rozejść się do domów na kolację.
Głos zabiera po nich Rzeczypospolita i skarży się na opuszczenie ze strony obywateli, którzy umieją tylko narzekać i kłócić się, ale nie biorą się za naprawę swego postępowania. Wspomina dawne czasy, kiedy to większość obywateli dbała o dobro ojczyzny i uważała ją za matkę. W tamtych czasach kraj był bogaty i zasobny we wszelkie dobra. Teraz natomiast wszyscy rozrywają dobro wspólne, aby napełnić w ten sposób własne kieszenie. Ojczyzna prosi, aby obywatele przestali tylko liczyć na korzyści materialne, a zaczęli pomagać sobie wzajemnie.
Na koniec ponownie zabiera głos autor, który twierdzi, że nie całe społeczeństwo jest zepsute, jednak należy zasygnalizować zaistniałą sytuację: tym, którzy czynią ¼le, aby naprawili swe postępowanie, natomiast pozostałym - ku przestrodze. Zachęca też do ćwiczenia się w cnotach, gdyż cnota "i po śmierci szydzić z siebie nie da ".

0Komentarzy · 4145Czytań
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Student

Analiza finansowa i           strategiczna
Bankowość
Ekonometria
Ekonomia - definicje
Filozofia
Finanse
Handel Zagraniczny
Historia gospodarcza
Historia myśli
          ekonomicznej

Integracja europejska
Logistyka
Makroekonomia
Marketing
Mikroekonomia
Ochrona środowiska
Podatki
Polityka
Prawo
Psychologia
Rachununkowość
Rynek kapitałowy
Socjologia
Statystyka
Stosunki
          międzynarodowe

Ubezpieczenia i ryzyko
Zarządzanie
Strona Główna · Prace · Dodaj Prace
Copyright © opracowania.info 2006
Wszystkie materialy zawarte na tej stronie sa wlasnoscią ich autora, nie ponosze odpowiedzialnosci za tresci zawarte w nich.
6290200 Unikalnych wizyt
Powered by Php-Fusion 2003-2005 and opracowania
Opracowania1 Opracowania2 Opracowania3 Opracowania4 Opracowania5 Opracowania6 Opracowania7 Opracowania8 Opracowania9 Opracowania10 Opracowania11 Opracowania12 Opracowania13 Opracowania14 Opracowania15 Opracowania16 Opracowania17 Opracowania18 Opracowania19 Opracowania20 Opracowania21 Opracowania22 Opracowania23 Opracowania24 Opracowania25 Opracowania26 Opracowania27 Opracowania28 Opracowania29 Opracowania30 Opracowania31 Opracowania32 Opracowania33 Opracowania34 Opracowania35 Opracowania36 Opracowania37 Opracowania38 Opracowania39